- Yg. 1929, nr 12 -
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec ma rok najbardziej błyskotliwego zewnętrznego rozwoju. Udało się to w majowych wyborach ponad milionem głosów 9,1, które 153 Reichstag upoważnia do zjednoczenia, osiągając w ten sposób wzrost liczby głosów o 16. Liczba członków wzrosła z 1928 867 do 671 937 w roku 381; Tak więc osiągnięto wzrost liczby członków 69 710. Przychody wzrosły do ogromnej sumy ponad X milionów marek rocznie, z czego same dzielnice zebrały prawie X milionów marek (w roku 10,25: 7) ze środków własnych. Z tych 1927 milionów marek 5,6 10 można wydać na wybory. Socjaldemokracja ma gazety 1928 z przeważnie własnymi niezależnymi drukarniami. Jungbrunn partii, „Socjalistyczna młodzież robotnicza”, pozyskał członków 2,6 196 wokół 1928 (pierwszy znaczący wzrost od lat inflacji) i dziś liczy członków 5 000, a tylko młody członek przybywa do starych członków 54. Związane z SPD tak zwane „wolne” związki mają członkostwo ponad X milionów 000. W pierwszej połowie 17 stowarzyszenia ADGB 4,5 1928 zyskały nowych członków. ADGB ma narządy prasowe 255 o obiegu milionów 000. Do kręgu socjaldemokracji należą także organizacje robotniczo-kulturalne i sportowe (ruch sportowy z udziałem samych członków 98), a także ruch spółdzielni konsumenckich oraz utworzony przez 6,9 Bank Pracowników, Pracowników i Urzędników o rocznym obrocie ponad 1,2 miliardów marek i 1924 milionów depozytów i depozytów. Bank podniósł kapitał zakładowy z 2 do milionów marek 117 na koniec 1928.
Jest to w dużej mierze graficzny obraz Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Mała „Liga Komunistyczna” z czasów Marksa stała się gigantycznym kolosem. Struktura organizacyjna SPD wymaga podziwu i uznania. Osiągnięcie tak ogromnej liczby jest pracą sumiennej pracy komórki, sukcesem najbardziej gorliwych urzędników Partii.
I pomimo wszystkich (czy tylko z tego powodu) Pęd partii osłabł, faktyczny wpływ gigantycznej partii na ogólny niemiecki aparat gospodarczy stoi w wyraźnej sprzeczności z tymi liczbami dotyczącymi członkostwa i obrotów. Partia przybierała na wadze, przez lata stała się spokojna i pławi się w chwale liczb. Ale jednocześnie charakter partii zasadniczo się zmienił. Potwierdza obecne państwo i dąży do podbicia go od wewnątrz, ale nie zauważa, że państwo kapitalistyczne czyni partię uległą dla własnej korzyści. Hermann Müller oświadcza w przemówieniu parlamentarnym, że pytania Wehrmachtu nie mogą już być sprawą partyjną i otrzymuje od posła nacjonalisty niemieckiego przeciwko. Lettow-Vorbeck szybko pochwalił to oświadczenie patriotyzmu. Severing, dawna nadzieja wszystkich republikanów, dokonuje wyroku arbitrażowego w dużej lokautie robotników Ruhry, co stanowi ostrożne oszacowanie prywatnego zakładu przetwórczego w Zagłębiu Ruhry jako dodatkowe obciążenie od 1,5 do 1,8 procent w stosunku do starego rachunku płac. Porzucając przypisuje to bardziej niż wątpliwy czyn przywódcy, który „czasami musi pływać pod prąd”, jak z dumą głosił w przemówieniu na Reichsbannertagung w Essen. A w haniebnym skandalu z pancernikiem największą szansą, jaką kiedykolwiek dano partii, jest przyjęcie spokojnego, ustawowego i trwającego całe życie rządowego zadania powolnego podboju państwa. Zamiast stawiać burżuazyjnych kolegów ministerialnych przed alternatywą, w nowej kampanii wyborczej pod hasłem „za lub przeciw pancernikowi” lub głosować za natychmiastowym zaprzestaniem budowy pancernika, mówi się o potrzebach realpolitik, które wymagają jedynie udziału w rządzie koalicyjnym.
Prawdą jest, że nie jest nierozpoznane, że działalność Otto Brauna, najbardziej energicznego i prominentnego polityka w Niemczech obok Stresemanna, była i jest stosunkowo skuteczna w rządzie pruskim. Nie jest też niezrozumiałe, że Hilferding próbował ustanowić, a następnie obronić swój budżet na układ społeczny (patrz próba obniżenia stawki podatku dochodowego, zwiększenia podatku od spadków i podatku od piwa). Inicjatywa Severinga została również doceniona przy próbie wyeliminowania Teno, mimo że zawiodła. Również Wissell dużo egzekwował, więc ustawa o oburzonych. Ale w sumie ten udział w rządzie koalicyjnym po dziś dzień jest ciągiem rażących porażek, tym bardziej poważnych, że dyskredytują one całą partię jako taką przy ustalaniu programu i pracy praktycznej.
Hermann Mueller zawiódł w praktycznym przywództwie, a jego socjalizm, nawet najbardziej reformistyczny, nikt mu dziś nie wierzy. Należy go przypisać burżuazyjnemu liberalizmowi. To jest tak: próbujesz robić realpolitik i zapominasz o rzeczywistości. Mówi się o ustępstwach, ale to porażki. Nazywają potrzeby, które w rzeczywistości są nagrodami doktryn socjalistycznych. Chcą wypędzić diabła, ale używają Belzebubów.
Istnieje jednak niewielka grupa w SPD, która rozpoznaje, co to jest: jest to okrąg wokół Paula Leviego. Dlatego nazywają tych ludzi „utopistami”. Ale jaki pożytek ma mała grupa pośrodku gigantycznego stada? Od czasu do czasu jest bardzo umiejętnie wykorzystywany jako rewolucyjny koń pretensyjny (patrz bunt przy okazji skandalu pancernika), aby uniknąć całkowitego zdemaskowania drużyny; na nadchodzącym kongresie pojawią się również ostre argumenty tego skrzydła lewicowego (petycja dystryktu świadczy na przykład o niezadowoleniu „towarzyszy ministerialnych” z dotychczas wykonywanej pracy) - ale to wszystko nie powstrzyma SPD od pójścia do burżuazji do tej pory jej się udało.
Czy może gliniasty kolos nadal wyhoduje żelazne stopy?
1929, 12 Ludwig Kuttner